Nie jestem wegetarianką, choć w mojej kuchni dominują dania bez mięs. Uważam, że wszystko, co stworzył Bóg, czyli zwierzęta i rośliny, są nam dane po to, by służyły za pokarm. Kierując się tą zasadą sięgam po mięso, ale rzadko ( a jak już, to tylko ze sprawdzonego źródła), za to w mojej kuchni na dobre zagościły warzywa, duuużo warzyw! Uwielbiam, też kasze, zboża, ziarna i wszystko co tylko pochodzenia roślinnego, a szerokim łukiem staram się omijać produkty przetworzone i naszpikowane chemią.
Na te gołąbki "nadziałam" się przy okazji jednego z obiadów niedzielnych, u moich rodziców. Od razu bardzo mi posmakowały. Uważam że są świetną alternatywą, do tych tradycyjnych, z mięsem.
Składniki:
2 kubki ugotowanej prażonej kaszy gryczanej,
2 duże surowe ziemniaki, otarte na tarce z grubym oczkiem i odciśnięte,
2 duże cebule, drobno posiatkowane,
30/40 dkg pieczarek, pocięte w plasterki,
pęczek natki pietruszki, posiatkowanej,
2 duże jajka ( z wolnego wybiegu)
2 ząbki czosnku, drobno posiekane
1 średnia kapusta
1 duża łyżka oleju kokosowego
60 ml bulionu warzywnego, lub wody
przyprawy:
2 duże łyżki przypraw curry, bez glutaminianu sodu,
1 duża łyżka słodkiej papryki,
1 duża łyżka kurkumy,
sól, pieprz
Parzenie kapusty:
Do dużego garnka, z gotującą się wodą, wkładam kapustę, z wydrążonym głąbem. Zaparzam ją tak długo aż liście swobodnie oddzielą się. Z oddzielonych liści odcinam zgrubienie i tak przygotowane liście odkładam na bok.
Farsz:
Na mocno rozgrzany wok, lub patelnię wrzucam olej kokosowy. Następnie dodaję cebulę, szybko mieszając, tak by się nie przypaliła. Po około 5/7 minutach dodaję czosnek i przyprawy. Całość mieszam i smażę kolejne 2 minuty, a potem na mocno rozgrzaną patelnię wrzucam pieczarki. Mieszam, dodaję sól i pieprz i smażę około 7 minut. Ważne jest aby pieczarki nie puściły soków. Chodzi o to, by je usmażyć a nie udusić.
W międzyczasie do dużej miski wsypuję kaszę gryczaną i odciśnięte ziemniaki. Dodaję usmażoną cebulę z pieczarkami i całość mieszam. Doprawiam jeszcze solą i pieprzem. Dodaję posiekaną natkę pietruszki i odstawiam do ostygnięcia. Kiedy masa ostygnie, odstawiam farsz na noc do lodówki, tak żeby smaki dokładnie się przeniknęły. Następnego dnia, przed przygotowaniem gołąbków wbijam do farszu 2 jajka. Jeżeli jesteś bardzo niecierpliwy, lub głodny, to zachęcam by nie czekać i od razu przejść do robienia gołąbków.
Wykonanie :
Przygotowany farsz nakładam na liście kapusty, zawijam jak na gołąbki, tworząc z kapusty "kopertę".
Tak przygotowane zawiniątka układam ciasno na dnie rondla z grubym dnem. Jedno obok drugiego. Całość zalewam bulionem warzywnym, lub wodą, przykrywam przykrywką i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 60 minut.
Gołąbki smakują rewelacyjnie na ciepło, jak i na zimno.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz