Masło migdałowe, czekoladowo-orzechowe, a już w szczególności masło jabłkowe jest moim typowym "must have" stanowiącym podstawowe wyposażenie mojej lodówki.
Ostatnio mój mąż gdzieś wyczytał, że słoik Nutelli w 50 % składa się z cukru. Nie dziwi mnie więc fakt, że dzieci ( w tym również moje ), ciągną do tego "chemicznego specyfiku", jak ćmy do ognia. W dzisiejszych czasach nikt już nie polemizuje z tym, że cukier uzależnia. Niektórzy sięgają jeszcze dalej i porównują cukier do kokainy.
Ja tam, nie jestem naukowcem, ani nie ukończyłam żadnych studiów o profilu dietetycznym, więc mądrzyć się nie chcę. Mam natomiast trójkę dzieci i jako świadoma mama, sama mogę zaobserwować jakie są skutki uzależnienia od cukru. Moja 5-letnia córka, jest doskonałym tego przykładem. Ona po prostu KOCHA cukier, cukierki, nutellę, chipsy, frytki i wszystko co jest związane z żywnością wysoko przetworzoną. Śmiało mogłaby występować, zamiast klauna, w reklamie McDonalda krzycząc I'm loving it!! Ktoś mógłby pomyśleć, że to przecież normalne, że jest dzieckiem i że każde dziecko lubi słodycze. Ja też tak kiedyś myślałam, powiem więcej, sama kupowałam jej słodycze, chcąc dać jej piękne dzieciństwo i uczynić ją "szczęśliwą". Aż do czasu gdy stopniowo zauważyłam, że moja córeczka kompletnie straciła zainteresowanie warzywami, owocami, generalnie straciła apetyt, była bardzo pobudzona, miała huśtawki nastrojów, na skórze pojawiło się atopowe zapalenia, często łapała różne infekcje oskrzelowe, oraz zapalenia płuc. Trochę tego dużo jak na 5 lat.
Dlatego postanowiłam, małymi kroczkami, wprowadzić zmiany, zaczynając od śniadania. Początkowo, to był jakiś koszmar. 3 dni trwała walka, żeby w ogóle spojrzała na płatki owsiane z masłem jabłkowym. Odchodziła od stołu głodna, płakała, krzyczała, jednym słowem było źle. Po 3 dniu byłam gotowa się poddać, kiedy w końcu udało się !!! Zjadła cały talerz płatków. To był ogromny sukces! Dzisiaj już nie płacze przy śniadaniu, nie wybrzydza, a zapytana co zje na śniadanie, woła: płatki owsiane z jabłuszkiem... :)
Składniki na masło jabłkowe w II wariantach:
- 5 kg mix jabłek, moje ulubione, to połączenie gali i goldenów
- przyprawy, tj.: cynamon, gwiazdki anyżu, trochę kardamonu
Wykonanie:
Jeżeli mam dostęp do jabłek niepryskanych, to wtedy tylko myję jabłka i kroję na równe kawałki. Jeżeli kupuję jabłka w zwykłym warzywniaku, to najpierw myje je, obieram ze skórki i kroje. Tak przygotowane jabłka wrzucam do rondla, dodaję 2 duże łyżki wody i przykrywam przykrywką. Gotuję jabłka na bardzo małym ogniu do czasu, aż będą się rozpadać. Następnie przechodzę do wariantu I lub II:
wariant I. Jest to opcja łagodniejsza. Do jabłek dodaję 1 dużą łyżkę cynamonu. Całość miksuję i przelewam do wyparzonych i ciepłych słoików. Kiedy słoiki całkowicie ostygną wkładam je do lodówki. Otwarty słoik można trzymać max do 5 dni.
wariant II. Nastawiam piekarnik na 180 stopni. Jabłka miksuję, dodaję 2 duże łyżki cynamonu, 2 gwiazdki anyżu, czasami trochę zmielonych nasion kardamonu. Rondel, bez przykrywki, wstawiam na 30/40 min do piekarnika, mieszając regularnie aby jabłka nie przypaliły się i nie przywarły. Po upieczeniu jabłka nabierają pięknego brązowo-złocistego koloru. Upieczone jabłka przelewam do słoików i postępuję tak jak przy wariancie I.
Składniki na masło migdałowe:
wykonanie:
Nastawiam piekarnik na 180 stopni. Migdały wsypuję na blaszkę do pieczenia. Piekę około 10/20 min, do momentu kiedy środek migdała, po przełamaniu, nabierze złocistego koloru. Kiedyś zbyt długo przyprażyłam migdały i w rezultacie masło wyszło gorzkie.
Uprażone migdały studzę. Następnie przekładam je do robota wysokoobrotowego i mielę je przez około 10 min, aż nabiorą konsystencji masłowej. Masę przekładam do słoika i wkładam do lodówki. Można trzymać w lodówce przez około 1,5 tygodnia. Masło migdałowe nadaje się świetnie do owsianki, koktajli, oraz cudownych ciasteczek, o których napiszę innym razem.
Składniki na masło czekoladowo-orzechowe:
- 300 gram orzechów laskowych
- ok 150 gram wody
- ok 150 gram syropu klonowego
- 1 duża łyżka surowego kakao
- 2 duże łyżki karobu
wykonanie:
Prażę orzechy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez około 10 min. Studzę orzechy i obieram je ze skórki. Wrzucam orzechy do robota wysokoobrotowego i mielę je. Dodaję syrop klonowy, kakao i karob i mielę wszystko bardzo dokładnie, aż do uzyskania jednolitej masy. Na sam koniec dodaję wody. Masę przekładam do słoika i wkładam do lodówki. Można trzymać śmiało w lodówce przez tydzień, a potem to już na własną odpowiedzialność :)
smacznego!